wtorek, 31 lipca 2012

Wyjatkowy dzien

Dzisiejszy dzien byl wyjatkowo cudowny.. :))  Obudzilam sie dosyc wczesnie bo o 10,  po czym napisalam do miska. W koncu powiedzialam, ze pojde na basen. Strasznie szybko sie ubralam i zrobilam ze soba (chociaz i tak nie zdazylam na busa). Przeszlam sie na nogach, w polowie drogi spostrzeglam sie, ze siostra zapomniala mi wsadzic stanika na przebranie -.- (pakowala mnie, zeby mi szybko poszlo) No nic, poszlam dalej cala zdenerwowana, brzuch mnie okropnie bolal.. Myslalam, zeby sie wycofac i wrocic do domu.. Ale tego nie zrobilam i dobrze.. Gdy juz doszlam, nie widzialam go, ale po jakims czasie sie ukazal ;) Poczatek nie byl zbyt fajny, zgubilam go i w ogole byl jego kuzyn z kolega.. Omg! -.- Chyba nie widzialam nikogo gorszego hah.. xD Nie no bez przesady.. ale i tak kiepsko go zapamietalam (kuzyna).. Reszta byla cudowna, tak zdecydowanie.. :) Malo rozmawialismy, ale i tak fajnie bylo.. Hmm.. jak to bylo.. Trzeba tez umiec z kims pomilczec. (czy jakos tak ;) ) Potem sie przeszlismy itd.. ;)) Fantastyczny jest.. ;*;** A na basenie spotkalam tez Agnieszke, zapytala mnie przy jego kuznie i koledze, czy on jest moim chlopakiem, a ja nie wiedzialam co powiedziec i powiedzialam, ze nie wiem hah.. xD
Gdy wrocilam ze spotkania z Nim ;* Postanowilam napisac do Pali czy ma czas wyjsc ;) Ona powiedziala, ze ma i mozemy sie spotkac. Mialam po nia przyjsc to byl warunek, ale ona przybyla do mojego domu z nienacka.. Nie spodziewalam sie jej ;) Poszlysmy do sklepu musialam sobie kupic zyletke, bo ostatnio siostra mi jedna dala, ale pocielam tyle rzeczy, ze mi sie stepila czy jak to sie mowi.. :) A odkrylam to, ze kocham ciac ;) (Oczywiscie ja sie nie tne.. Zemdlalabym predzej.. ;) ) Kolejnym celem podrozy naszej byla wena. Po drodze spotkalysmy Agnieszke (ktora widzialam na basenie) i Roksane ;) Poszlysmy razem do Klaudi (moja siostra) i Karoliny (siostra Pauli) sa w tym samym wieku no i byla tez Ola, ktora poznalam juz w niedziele ;) Siostra zaczela mnie przytulac i mowic, ze ma zajebista siostre i mnie kocha.. i zebym jej dala buziaka (znowu byla pod acodinem) Taka Pani sie na nas patrzyla i sie tak usmiechala.. xdd Po chwili przyszli Mateusz, Karol i Dawid.. Nie ucieszylam sie na widok Karola... Ale co zrobic.. Przeciez odzywac sie do niego nie musialam.. Poszlismy po picie, a potem na tory.. Okropnie sie balam, bo nie za bardzo wierze w bezpieczne chodzenie po nich.. a musielismy przejsc wzdluz.. Powstrzymalam ten lek i poszlam.. Po czym okazalo sie, ze chyba mam lek wysokosci jak patrzylam na dol.. Gdy zeszlismy to w takie wielkie krzaki.. Po charatalam sobie strasznie nogi, pokulam pokrzywami i do tego komary.. Jeszcze Paula mi stanela na bucie i rozerwalam japonki xdd.. Spedzilismy tam duzo czasu.. Po paru godzinkach poszlysmy juz same do dziewczyn. Musialysmy wejsc na cos wysokiego straszniebylo ciezko ! Naszczescie Pala mi bardzo pomogla xd Gdy juz doszlysmy do nich odporwadzilysmy z moja siostra i Pala Roksane i wstapilysmy do sklepu po jogurty xdd i wrocilysmy na Wenecje. Tam byli Karol, Mateusz i ich koledzy.. No i taki Wojtek (podoba sie mojej siostrze) Mateusz sie o mnie tak oparl, ze sie wywalilam i scharatalam kolano xdd Szybko musieli isc o dziwo na pozegnanie przytulilam sie z Karolem, zapominajac, ze jestem na niego dalej zdenerwowana bu.. Chyba mi przeszlo, zostal sam Wojtek i my (3)   Fajnie bylo, ale strasznie zimno. Wrocilysmy do domu ;) Hah troche sie rozpisalam.. xD No dobrze to tyle, teraz ide pisac z moim misiem papa;*

poniedziałek, 30 lipca 2012

15 lat

W koncu skonczylam 15 lat !! xD a dokladnie o 23.10 ;) Niestety ten dzien nie zalicze do wspanialych dni, bo byl okropny ;pp Strasznie sie wynudzilam.. Caly dzien w domu ;p Myslalam, ze spedze ten dzien z mama,  niestety musiala isc do pracy niby na 4h,  ale przeciaglo jej sie to do 7h .. Siostra tez poszla gdzies, wiec zostalam sama :) I tak przelecial caly dzien. Nic ciekawego sie nie wydarzylo ;) Jutro mam sie spotkac z moim misiaczkiem i isc na basen ;* Mam nadzieje, ze spotkanie sie odbedzie bo cos mam zle przeczucia.. ;) Eh zapomnialam.. na basen  ma isc tez jego kuzyn i koledzy.. Teraz mi napisal, ze moge kogos wziasc.. Eh myslalam, ze nasze pierwsze spotkanie bedzie sam na sam.. I juz popsuty humor.. Cudowne zakonczenie dnia :( Nawet nie wiem kogo wezme.. To moje zycie jest bez najmniejszego sensu.. :<< Wyjatkowe spotkanie zmienilo sie w koszmar.. Chyba nie pojde, nie wiem.. To nie ma sensu.. Eh to tyle.. Pa.. ;<

Poczatek blogowania

Mam 15 lat, nazywam sie Julia i jestem zwyczajna, normalna dziewczyna o troche skomplikowanym zyciu.. Pisze tego bloga z powodu takiego, ze mi sie nudzi czesto ;) Nie ma co robic ;)  No to moze tyle..
Moj dzisiejszy dzien byl troche inny niz wszystkie :) Wiecej sie w nim wydarzylo. Zaczelo sie od tego, ze wstalam wyjatkowo wczesnie o 11! Szok.. i to wczesniej od siostry.. :) (poszlam spac gdzies o 3) Potem poogladalam telewizje i pojechalysmy na tortille ;) Ja na rolkach siostra na rowerze ;) Zaczelo tak strasznie lac.. Jeszcze wpadlam na jakiegos chlopaka, ktory wybiegl z za auta.. Taki szok, naszczescie mnie przytrzymal, inaczej bym upadla :) Pojechalam dalej, dognic siostre. Gdy juz kupilysmy tortille wrocilysmy do domu i tam czekal sms od mojego misia ;* Ucieszylam sie bardzo, ze pierwszy napisal :) Byla burza troszke sie balam (nienawidze burzy)  naszczescie szybko przeszla :) Postanowilam napisac do Pauli, czy wyjdziemy gdzies nie widzialam jej ponad 2 tyg! Byla na koloni.. Strasznie sie stesknilam ;*  Zaczelysmy nasza wedrowke dluga :) Przeszlysmy przez wenecje i na moscie minelysmy sie chyba z takim chlopakiem machal i w ogole, ale jesli to byl ten co mysle to powiem tyle jest ostatnia osoba, ktora chcialabym zobaczyc ;) Glupia historia nie bede jej opisywala ;) Poszlysmy do parku sie przejsc mialysmy tyle do opowiadania :) Gdy wracalysmy zwrocilysmy uwage, ze jacys chlopcy sie nam przygladaja. Paula im pomachala i poszlysmy dalej ;) Dostala tel od jej kolezanki, zeby poszla do sklepu Stop. No to sie wrocilysmy i znowu ich spotkalysmy hihi.. :) Szli za nami dosc dluga droge. Poznalam jej kolezanki i poszlysmy tym razem my za nimi. Po drodze jednak rozproszyl nas wielki Zubr (plastikowy oczywiscie) Musialabyc oczywiscie focia z nim ;* Dogonilysmy ich, ale sie zawstydzilysmy i ucieklysmy. Przyszli w tedy Karol i Mateusz, nie bylam zbyt zadowolona.. Ale co mam zrobic.. :) Odprowadzilysmy nowe kolezanki do domu i poszlysmy z nimi w strone ich domku ( to wszystko po drodze do naszego) Im zaczelo odbijac.. No, ale coz.. zdarza sie.. Niestety jeden musial juz isc i zostalismy w 3.. To chyba najgorszy moment...  Chyba na zarty Karol powiedzial do mnie "suko" bardzo sie zdenerwowalam i sobie poszlam sama... Balam sie bo bylam sama w miescie, a obok tyle osob nietrzezwych.. Zadzwonilam po mame, (bo pomyslalm, ze bede musiala do domu przejsc przez droge a obok pelno krzakow.. ) Jeszcze ja wystraszylam haha bo ona gdzie? a ja na policje.. (a nie wiedziala czemu ma po mnie przyjechac) i ona coo?? a ja niee pod policje bede tam czekac.. Przyjechala po dluzszym czasie.. O dziwo siostra wyszla i mnie przytulila (byla pod wplywem aconidu czy jakos tak i nie chciala, zebym mowila mamie).. Nie moglam zostawic Pauli w wado samej.. Zadzwonilam po nia i zapytalam gdzie jest.. Ona mi powiedziala i pojechalysmy do domu. W domku zlapalam lekkiego dolka bylo mi zimno (z powodu takiego, ze zmarzlam na polu bo bylam tylko w spodniczce i przezroczystej bluzce na ramionczkach) Teraz jest juz dobrze i to chyba tyle ;) Teraz ogladne sobie jakis film i moze pojde spac :* Dobranoc ;*