środa, 8 sierpnia 2012

Prawda.. bywa bolesna

To tak, moze na poczatek pogodzilam sie z Mateuszem, wiec pozegnanie odwolane. Chociaz przez to wydarzenie stracil w moich oczach bardzo.. Mialam sie z nim spotkac, ale wstalam po 12.. a mialam byc na Wenecji o 11.30 xdd Na 16 bylam umowiona z Pala i jej kolezankami (mialam je poznac).. Poznalam Patrycje i Gosie, oprocz nich byla tez Karola i Roksana... Mialysmy isc zalatwic na rynek cos pilnego.. ale niestety osoba z tym sie nie pojawila (z nieznanych mi powodow) zalatwilysmy cos innego.. I poszlysmy do parku.. Nie mialam zbyt dobrego humoru, bo dowiedzialam sie bolesnej prawdy o osobie dla mnie waznej.. Oklamala mnie.. wszystko co mowila bylo klamstwem, i potem dziwic sie, ze myslalam, ze jest zbyt idealny. omg.. Wiec dolek sie rozpoczal.. Wzielam moja mala tajemnice i po niej strasznie mi sie zrobilo slabo... (nie acodin, narkotykow tez nie bralam) Cala sie trzeslam... Krecilo mi sie w glowie.. i w ogole do dupy.. Prawie sie poplakalam, prawie bo nie moglam .. Przyszli jeszcze koledzy (2)... Siedzialam otumiona.. Nic do mnie nie docieralo... W drodze do domu sie nudzilam.. Nic ciekawego sie nie wydarzylo wiecej.. To tyle.. Papaa ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz